WŁODZIMIERZ WOLIŃSKI

Warszawa, 9 marca 1949 r. Członek Okręgowej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce, mgr Norbert Szuman, przesłuchał niżej wymienionego w charakterze świadka, bez przysięgi. Uprzedzony o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań, świadek zeznał, co następuje:


Imię i nazwisko Włodzimierz Filip Woliński
Data i miejsce urodzenia 26 maja 1925 r., Kawęcin, pow. warszawski
Imiona rodziców Michał i Józefa z d. Rzepecka
Zawód ojca woźnica
Przynależność państwowa i narodowość polska
Wyznanie rzymskokatolickie
Wykształcenie szkoła powszechna
Zawód robotnik
Miejsce zamieszkania Warszawa, ul. Chocimska 33 m. 14
Karalność niekarany

Wybuch powstania warszawskiego zastał mnie w domu przy ul. Madalińskiego 27. Dnia 1 sierpnia 1944 roku na terenie naszego domu byli powstańcy. Przez cały ten dzień trwał ostrzał. Najbliższe jednostki niemieckie SS stacjonowały w szkole przy ul. Kazimierzowskiej i w domu Wedla przy ul. Puławskiej.

Nocą z 1 na 2 sierpnia powstańcy wycofali się z tego terenu na ul. Szustra. 2 sierpnia koło godz. 11, czy może wcześniej, Niemcy wyciągali ludność z domów numer 18, 20 i 22 przy ul. Madalińskiego i rozstrzeliwali na ulicy. Widziałem to z okna naszego domu.

Następnie, mniej więcej po godzinie, weszli na nasze podwórze. Wszyscy mieszkańcy naszego domu byli w tym momencie w schronie zrobionym w polu za naszą posesją, pod fundamentami budowanego domu. Tylko siedem osób było w piwnicy mieszczącej się we frontowej, a wypalonej już poprzednio, części naszego domu.

Niemcy otoczyli nasz schron i kazali wszystkim wyjść. Kobietom kazali iść do sąsiedniej posesji, w stronę ul. Puławskiej, nas zaś ustawili pod ścianą oficyny bocznej po lewej stronie od bramy, naprzeciw stolarni. Stolarnię podpalili i kazali nam wchodzić do niej. Ja szedłem pierwszy. Przeskoczyłem schody i upadłem na ziemię. Koło ucha przeleciała mi kulka. Następnie przebiegłem do dziury prowadzącej ze stolarni do piwnicy frontowego budynku. Za mną przeszło w ten sposób jeszcze dwu mężczyzn: Witold Hasenritter (zam. obecnie Bałuckiego 25) i Murawski, imienia nie pamiętam (zam. w al. Niepodległości). W piwnicy tej, jak już poprzednio wspominałem, siedziało siedem osób, w tym dwoje dzieci i dwie kobiety. Przesiedzieliśmy w niej do wieczora, po czym wyszliśmy na Szustra, gdzie pozostałem do końca powstania, do kapitulacji Mokotowa.

W egzekucji z 2 sierpnia 1944 roku przy ul. Madalińskiego 27, w stolarni, spaliło się około 10 mężczyzn, w tym jeden chory, który w stolarni leżał. Między nimi ponieśli śmierć Klimczewski, Bilko, Czesław i Aleksander Chmielewski, Wolski i inni.

Na tym protokół zakończono i odczytano.