IZRAEL MILGRAM

Szer. Izrael Milgram, 2 Karpacki Oddział Sanitarny.

Do niewoli wzięto mnie w Kowlu na Wołyniu, 25 września 1939 r. Transportowano nas do Szep[i]etówki pociągiem, w zamkniętych wagonach towarowych, pod eskortą. Wyżywienie: dawano dwa kilogramy chleba na dziesięciu jeńców na dobę, wody do picia nie dawano.

W Szep[i]etówce przebywałem pięć dni w obozie zbornym, w budynkach wojskowych. Jeńców było ok. 30 tys. Wyżywienie wszyscy otrzymywaliśmy z jednej kuchni, raz na dobę zupę i 200 g chleba.

Z Szep[i]etówki pieszo przeszliśmy do Zdołbunowa. Szliśmy dwa dni i jedną noc. W trasie z wycieńczenia i głodu zmarło sześciu jeńców, nazwiska nie są mi znane.

Przebywałem w obozach jeńców na terenie polskim: w Zdołbunowie, Dubnie, Werbie, Radziwiłłowie, Brodach, Wielkich Łukach, Zastawiu, pod Tarnopolem. W tych obozach przebywałem do 28 czerwca 1941 r.

W tych obozach była praca: budowa drogi, kamieniołomy i przy asfalcie. Normy, jakie były, nie wiem, tylko to, co nam wyznaczono, nie było w możności wykonać. Większość nas nie mogła wyrobić tej normy, więc otrzymywaliśmy wyżywienie: 400 g chleba i dwa razy dziennie zupę. Zakwaterowanie w barakach, przepełnienie ogromne, kąpiel raz na miesiąc, bieliznę prano we własnym zakresie. Kto miał drugą parę bielizny, temu zabierano. Powstało duże zawszenie. Opieka lekarska bardzo mała.

Gdy wybuchła wojna z Niemcami, pieszo nas transportowano spod Tarnopola do Starego- Bielska [Starobielska]. Podróż ta trwała trzy tygodnie pieszo i pięć dni pociągiem. W tym czasie niemieckie samoloty bombardowały nasz transport. Zginęło 45 zabitych, 160 ciężko rannych i 170 lekko. Nazwiska nie są mi znane. Podczas tego marszu otrzymywaliśmy wyżywienie: 300 g chleba i 50 g surowej kaszy na jednego jeńca na dobę. Wodę do picia dawano w ograniczonej ilości. Kto nie mógł iść, tego podwożono samochodem.

W Starym-Bielsku [Starobielsku] przebywałem sześć tygodni. Do pracy przydzielono tylko część jeńców, a reszta nie pracowała. Wyżywienie: 700 g chleba i dwa razy na dobę zupa. Obchodzono się z nami na ogół możliwie.

4 września 1941 r. wypłacono po 500 rubli na jeńca i zwolniono z obozów, równocześnie kierując nas do polskiej armii do Tocka [Tockoje].

Miesjce postoju, 12 marca 1943 r.