BRONISŁAWA WINIARSKA

Bronisława Winiarska
kl. VII
Marianów, 11 listopada 1946 r.

O czym mówią zbiorowe mogiły?

Niemcy, którzy byli najgorszym wrogiem Polski, szykowali się od dawna do wojny. W 1939 r. napadli na Polskę i w ciągu trzech tygodni [ją] zdobyli. Nasz kraj nie był przygotowany do wojny, więc go prędko zdobyli. Gospodarowali w niej sześć lat. Od razu [Niemcy] zbombardowali wszystkie lotniska i [grabili?] całą Polskę. Pozamieniali polskie nazwy w całym [kraju]. Gospodarzowi nie wolno było sprzedać świni ani żyta, tylko trzeba było wszystko oddać na kontyngent, a jak kto nie oddał, to [wówczas czekała go] kara śmierci. Później [żandarmi] łapali Polaków, wywozili na roboty do Niemiec, łapali ich i wywozili [też] do obozów, z których Polacy już [często] nie wracali. Przyjeżdżali w nocy, obstawiali wioski, zabierali mężczyzn, kazali im sobie wykopać rów, zabijali ich i zakopywali wszystkich razem. Niejeden był tylko raniony, ale go też zakopywali. Taka [mogiła?] jest niedaleko mojej wioski, gdzie zostało zabitych ok. 300 osób. W miasteczku była szubienica, na której wisiało pewnego razu osiem osób.

Polska partyzantka, [która?] tułała się w lasach, odpędzała nieraz strasznego wroga. Gdy nieraz polska partyzantka [staczała?] bój z wrogiem, dużo naszych żołnierzy ginęło w lasach. Na polach znajdują się mogiły, w których spoczywają polscy żołnierze, i nikt nie zna ich nazwisk. Więc za tych żołnierzy powinniśmy się modlić, bo oni walczyli za naszą wolność. Warszawę, która jest stolicą naszego kraju, niejeden zna, a niejeden tylko o niej słyszał. A teraz cała Warszawa zamieniona została w gruzy. Bo warszawiacy [szykowali?] się wszyscy do wojny i myśleli, że już Niemcy są słabi, że ich rozbiją, ale Niemcy byli jeszcze silni, więc wojna toczyła się trzy miesiące. Dopiero przyszła z pomocą armia radziecka i oswobodziła naszą Polskę. Niemców [Rosjanie] wypędzili, a polska armia wkroczyła do Berlina. Zwyciężyliśmy Niemca. Niemiec z Polski został wypędzony w 1945 r.