HIPOLIT NOWAK

1. Dane osobiste:

Plutonowy Hipolit Nowak, kupiec, ur. w 1905 r., żonaty.

2. Metody badania i torturowania aresztowanych w okresie śledztwa.

Badany byłem przez władze NKWD sprawujące swoje czynności przy areszcie w Zarębach Kościelnych, pow. ostrowski, i w Grodnie. Przy badaniu władze NKWD stosowały następujące metody:


1. kłamstwo polegające na obietnicy wypuszczenia na wolność za cenę wskazania „prawdy”;
2. straszenie karą śmierci, dożywotnią zsyłką na Syberię, deportacją rodziny itp.
3. wykorzystywano nieznajomość języka rosyjskiego;
4. przesłuchiwano mnie po raz pierwszy przez dwie noce i cały dzień bez przerwy;
5. Stosowano następującą torturę: przesłuchujący postawił nogę na krześle, pozostawiając mi maleńki skrawek, na którym kazano mi siedzieć z wyprostowanymi nogami i rękami przywartymi do nóg i to po kilka godzin, dotąd, póki nie padłem zemdlony.

Ponadto bito mnie taboretem. Niezależnie od tego osadzono mnie raz w karcerze, który był urządzony jako ciemnica w maleńkiej podziemnej celi. W karcerze tym byłem przez cztery doby.

Byłem świadkiem, jak wyglądał jeden więzień, który zbity wrócił z przesłuchania. Całe plecy miał czarne od uderzeń kluczami stalowymi. Nazwiska tegoż nie pamiętam i nie wiem, czy żyje, gdyż wówczas wyglądał strasznie.

3. Procedura badania sądowego, wyrokowanie zaoczne, sposób ogłaszania wyroku:

Aktu oskarżenia nie otrzymałem, na rozprawie sądowej nie byłem, bowiem sądzony byłem zaocznie. W śledztwie nie przedstawiono mi żadnych dowodów winy, oprócz zeznania Henryka Spodniewskiego, który oświadczył, że ja przebierałem polskich oficerów i ci do mnie przychodzili. Wyrok, którym skazano mnie na osiem lat ciężkich robót za to, że byłem „organizatorem polskiej partii powstańczej, zmierzającej do obalenia władzy sowieckiej”, odczytano mi 10 grudnia 1940 r. Wyrok był bez motywów i bez wskazania środków odwoławczych. Słowem – w śledztwie i przy wyrokowaniu nie miałem żadnych środków obrony.

4. Życie w przymusowych obozach pracy, organizacja obozów i normy pracy:

a) Miejsce i teren. Gorkowska obłast, łagier Suchobezwodna. Lasy o gruncie podmokłym,

z dużą ilością komarów na wiosnę, a później – takąż ilością złośliwie kąsających muszek.

b) Warunki mieszkaniowe. Barak drewniany, spanie na pryczach bez sienników, koców. W baraku mieszkało ok. 240 ludzi. Były dwa piecyki żelazne, które ogrzewały niedostatecznie. Pościelą była własna odzież.
c) Odżywianie. Posiłkiem zasadniczym było 500 g chleba i tzw. pierwszy kocioł, na który składało się dwa razy po pół litra zupy. Zupa z kapusty, gotowanej bez ziemniaków i tłuszczu. Ilość strawy była więc niedostateczna.
d) Warunki pracy. Praca w lesie, wiosną po kolana w wodzie, w zimie w śniegu, przy wielkich mrozach, w lesie, podczas ulewnych deszczów. Często miałem pracę nocną, która była bardziej męcząca i uciążliwa.
e) Norma pracy. Wyrąbać trzy metry sześcienne drzewa, obciąć sęki, przepiłować na półmetrowe kawałki i poskładać, a gałęzie złożyć na gromadę i spalić.
f) Warunki odzieżowe. Wydano mi mocno podarte spodnie watowane, watowaną kamizelkę z rękawami. Szmaciane buty z kaloszami z łyka lipowego. Ubranie to bezwzględnie nie zabezpieczało przed dokuczliwymi mrozami.
g) Skład więźniów. Rozmaity pod względem narodowościowym, stanu umysłowego, kulturalnego i rodzaju przestępstw. Oprócz obywateli polskich było wielu tzw. kontrrewolucjonistów, ludzi spokojnych, lecz zdeterminowanych i zrezygnowanych z życia na wolności. Pozostali więźniowie to przestępcy pospolici, którzy mało pracowali, a szczególnie trudnili się kradzieżą ocalałych resztek naszego ubrania, a często i porcji tak ciężko zapracowanego chleba.
h) Warunki higieniczne i sanitarne. Lekarz był dobry, obywatel polski, lecz nie dysponował żadnymi środkami leczniczymi, zapobiegawczymi ani dezynfekcyjnymi. Brak dostatecznej ilości kąpieli, możliwości prania bielizny, brud, ciasnota – stwarzały dobre warunki do rozmnażania się wszy. Pluskwy, inne insekty i szczury dopełniały obrazu warunków higienicznych, w jakich żyliśmy. Zawszenie było bardzo duże.
i) Czas pracy. Przed wojną sowiecko-niemiecką – 12, a po wybuchu wojny – 17 godzin na dobę.

k) Rozrywki i życie kulturalne. Żadne.

l) Łączność z krajem. Otrzymałem list i dwie przesyłki żywnościowe.

m) Stosunek władz nadzorujących do Polaków. Brutalny i prowokacyjny.

n) Wynagrodzenie. Za okres siedmiu miesięcy pracy otrzymałem 17,95 rubla.

o) Propaganda komunistyczna. Wyświetlanie filmów o treści propagandowo- komunistycznej, ośmieszanie wiary katolickiej i „zadowolenie” ludności polskiej z przyjścia Armii Czerwonej na tereny Rzeczpospolitej.

p) Śmiertelność w obozach. Ok. pięć procent całego stanu przez okres siedmiu miesięcy.

5. Życie w więzieniu:

W czasie od 23 marca 1940 do 30 stycznia 1941 r. przebywałem w więzieniu częściowo w Zarębach Kościelnych, pow. ostrowski i w Grodnie.

a) Warunki mieszkaniowe:

Bardzo złe. Cele przepełnione więźniami, tak że w celi, która przez władze polskie przeznaczona była dla jednego, mieszczono często dziesięciu i więcej więźniów. Brud, wszy, niewietrzenie cel, wilgoć, zupełny prawie brak przechadzek, niepozwalanie na otwieranie okien – sprawiały, że powietrze było strasznie duszne, powodujące częste bóle i zawroty głowy.

b) Odżywianie i warunki higieniczno-sanitarne:

Podobne jak w obozach pracy.

6. Skład więźniów:

Przed śledztwem przestępcy polityczni byli oddzielani od pozostałych przestępców. Po zakończenia śledztwa selekcji tej nie było. Żydzi i Białorusini w przeważającej części zachowywali się w stosunku do Polaków prowokacyjnie.