JÓZEF KRĘCINA

Słupia Nowa, dnia 4 listopada 1947 r. ja, Tomczyk Stanisław z Posterunku MO Słupia Nowa, powiat Kielce, działając na mocy: art. 20 przepisów wprowadzających KPK, wobec konieczności utrwalania śladów i dowodów przestępstwa, [z] polecenia Pana Wiceprokuratora, Nr akt LN 4/47, Rejonu Sądu Okręgowego w Kielcach z dnia 25 października [19]47 r., wydanego na podstawie art. 20 przep. wprow. KPK, zachowując formalności wymienione w art. 235–240, 258 i 259 KPK, art. 257 KPK, z powodu nieobecności Sędziego na miejscu, wobec tego, że zwłoka Śledczego uległyby zatarciu, przy udziale protokolanta Jagieły Kazimierza, którego uprzedziłem o obowiązku stwierdzenia swym podpisem zgodności protokołu z przebiegiem czynności, przesłuchałem niżej wymienionego w charakterze świadka. Świadek uprzedzony o odpowiedzialności za fałszywe zeznanie w myśl art. 107 KPK oświadczył:


Imię i nazwisko Józef Kręcina
Imiona rodziców Józef i Anna z d. Copia
Data i miejsce urodzenia 4 lutego 1894 r., Kocierz, gm. Gilowice, pow. Żywiec, woj. Kraków
Wyznanie rzymskokatolickie
Zawód górnik
Miejsce zamieszkania kopalnia „Staszic”
W stosunku do stron obcy

W sprawie niniejszej wiadomo mi jest, co następuje: Było w 1943, daty dokładnie nie pamiętam. Będąc w biurze ruchu przy pracy, widziałem, jak Niemiec prowadził Żyda z posterunku w kierunku Skowronic, wyprowadził go około czterysta metrów od kopalni „Staszic” i tam go zastrzelił. W jakiej szarży, dokładnie nie widziałem, bo to było za daleko, i tam go pochowali, gdzie był zastrzelony. Obecny przy zagrzebaniu był sołtys, który był za okupacji, Jasiak Franciszek. O tych dwóch Żydach dokładnie nic nie wiem, może stwierdzić Leszkiewicz Zygmunt, zam. kopalnia „Staszic”, gmina Słupia Nowa. Komendant posterunku niemieckiego nazywał się Szok: wysoki wzrost, włosy brunet, twarz szczupła. Posterunek, gdzie pełnili służbę, znajdował się przy kopalni, w domu nr 3.

Na tym protokół zakończyłem, przed podpisem odczytano.