STEFAN STACHURA

Dnia 4 maja 1946 r. Sąd Grodzki w Opatowie w osobie sędziego Al. Zalewskiego, z udziałem protokolanta R. Cybulskiego, przesłuchał niżej wymienionego w charakterze świadka. Po uprzedzeniu świadka o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania i o treści art. 107 kpk oraz o znaczeniu przysięgi sędzia odebrał od niego przysięgę na zasadzie art. 108 i następnych kpk, po czym świadek zeznał, co następuje:


Imię i nazwisko Stefan Stachura
Wiek 45 lat
Imiona rodziców Kacper i Katarzyna
Miejsce zamieszkania Opatów, ul. Iwańska 100
Zajęcie właściciel młyna
Wyznanie rzymskokatolickie
Karalność niekarany
Stosunek do stron obcy

Latem 1943 r., w czasie pobytu w zabudowaniach Jana Turskiego, zamieszkującego przy ulicy Cmentarnej, widziałem, jak znany na naszym terenie kat pod przezwiskiem „szofera” u nas znany – Ryszard Hospodar – razem z funkcjonariuszem b. policji kryminalnej Stanisławem Słonką prowadzili na cmentarz – miejsce kaźni – jakiegoś młodego ze skrępowanymi rękoma człowieka, który w chwilę później został przez jednego z nich zastrzelony, lecz kto był bezpośrednim sprawcą tego zabójstwa, tego nie widziałem.

Podobnie jesienią 1944 r., powracając do domu, widziałem, jak wspomniany Hospodar Słonka tudzież, zastrzelony później na ulicach miasta Futerleib, prowadzili w kierunku cmentarza, obranego na miejsce straceń, jakiegoś młodego człowieka, który miał skrępowane ręce i zewnętrznego wyglądu nie robił wrażenia przestępcy pospolitego. Stojąc na pobliskim wzniesieniu, widziałem, jak Hospodar strzelił kilkakrotnie z automatu i człowiek ten padł martwy na ziemię.

W związku z prowadzeniem przeze mnie młyna w czasie okupacji niemieckiej i dokonywaniem wprowadzonego w interesie Niemiec „pozakartkowego” przemiału szczególnie prześladowali mnie: funkcjonariusz b. pol. krym. Stanisław Słonka tudzież b. policjant granatowy Pisarkiewicz Andrzej, który w zamian za zaniechanie złożenia doniesienia do władz niemieckich wymuszał ode mnie liczne i znaczne świadczenia w naturze: mąkę, otręby itp.