WŁADYSŁAW DUDZIŃSKI

1. Dane osobiste (imię, nazwisko, stopień, wiek, zawód i stan cywilny):

Kpr. Władysław Dudziński, ur. w 1905 r., osada Zieleniec, pow. Radzyń, ostatnio zam. w Hajnówce, pow. Bielsk Podlaski, wykwalifikowany robotnik straży drzewnej, żonaty, dwoje dzieci.

2. Data i okoliczności zaaresztowania:

Aresztowany zostałem 15 sierpnia 1940 r., po powrocie z niewoli niemieckiej, i osadzony w więzieniu w Brześciu nad Bugiem do 31 marca 1941 r. Otrzymałem wyrok ośmiu lat z zamianą na ciężkie roboty, za organizację przeciwko rządowi rosyjskiemu.

3. Nazwa obozu, więzienia lub miejsca przymusowych prac:

Wywieziono mnie do Rosji i osadzono w łagrze w Workucie. Pracowałem tam w kopalni węgla.

4. Opis obozu, więzienia:

Okolica tundra, bagna, trzęsawiska. Budynki NKWD drewniane, myśmy mieszkali w pałatkach. Mieściło się nas 160 ludzi. Warunki mieszkaniowe były bardzo straszne. Brud i w błocie przez cały czas pobytu w łagrach, również w kopalni praca w wodzie po kostki.

5. Skład więźniów, jeńców, zesłańców:

Łagiernicy to 40 proc. Polaków, 50 proc. obywateli sowieckich, 10 proc. innych narodowości, jak Estończycy, Łotysze, Litwini i Rumuni. Kategoria przestępstw: Rosjanie odbywali kary przeważnie polityczni i również ok. 600 złodziei i innych przestępców. Wszystkich nas tam było ok. pięciu tysięcy.

6. Życie w obozie, więzieniu:

Przez cały czas pobytu w łagrze uważaliśmy się wszyscy jako wygnańcy z naszego kraju, pełni nadziei i wiary, że nasza niewola kiedyś się skończy. Czekaliśmy tej chwili jak zbawienia. Warunki pracy bardzo ciężkie. Wyniszczeni fizycznie, przy bardzo marnym wyżywieniu, obdarci i bosi, przy 40–50 stopniach mrozu nie byliśmy w stanie wypełnić normy, jakiej od nas wymagano. Mimo to nie upadaliśmy na duchu i jeden drugiego podtrzymywał i wspomagał.

7. Stosunek władz NKWD do Polaków:

Stosunek władz do Polaków nienawistny, starano się na każdym kroku zabić w nas ducha polskości i przerobić na niemyślącą siłę roboczą.

Badania. Przez dwa miesiące codziennie byłem wzywany na przesłuchania. Chcieli wymusić na mnie zeznania i wydanie kolegów należących do związku [nieczytelne], nie omieszkując używać tortur, jak bicie czasem do nieprzytomności i utrata pięciu zębów, głodzenie, pozbawianie snu przez dwie–trzy doby, jak dzień tak i noc, nie dając chwili wytchnienia.

Przetrzymałem wszystko, choć z nadwerężonym zdrowiem, ducha nie straciłem. Przyszło wybawienie. 9 września 1941 r. amnestia i wolność. Wprost z łagrów dostałem się do wojska w Gorczakowie do 9 Dywizji Piechoty i teraz jestem szczęśliwy.