TADEUSZ KROKOSZYŃSKI

1. Dane osobiste (imię, nazwisko, stopień, numer poczty polowej, wiek, zawód i stan cywilny):

St. strzelec podchorąży Tadeusz Krokoszyński, uczeń gimnazjum państwowego im. Piotra Skargi w Rohatynie.

2. Data i okoliczności zaaresztowania:

Aresztowano mnie na granicy polsko-węgierskiej na wiosnę 1940 roku, 26 marca.

3. Nazwa obozu, więzienia, miejsca przymusowych robót:

Stanisławów, Charków, Komi ASRR, Czibiu.

4. Opis obozu, więzienia itp. (teren, budynki, warunki mieszkaniowe, higiena):

Mieszkaliśmy w barakach, które miały do licha otworów w ścianach, przez które dostawał się do środka wiatr i mróz. Warunki były okropne, spaliśmy na gołych narach, ponieważ nie było co posłać. Poza tym dokuczał nam głód, a z głodem inne nieszczęścia.

5. Skład jeńców, więźniów (narodowość, kategoria przestępstw, poziom umysłowy i moralny, wzajemne stosunki etc.):

Większość narodowości polskiej o różnych przestępstwach. Mówię o różnych, ponieważ byli więźniowie polityczni, z których jednych zatrzymali na granicy, innych – jak oni nazywali kontrrewolucjonistów – zabierali z domu czy też po prostu z ulicy. Większość tych zesłańców to ludzie inteligentni. Stosunek ich do osób z niższej klasy − mam na myśli robotników i innych − przyjacielski i nawet przychylny.

6. Życie w obozie, więzieniu itp. (przebieg przeciętnego dnia, warunki pracy, normy, wynagrodzenie, wyżywienie, ubranie, życie koleżeńskie i kulturalne):

Życie w obozie wyglądało następująco. Rano o godzinie 4.00 budzili nas, później śniadanie. Śniadanie to przecież śmieszne: łyżeczka kaszy, trochę niesłodzonej czystej, gorącej wody, której mieliśmy i tak dość, od której ludzie padali. Po śniadaniu do roboty. Przez cały dzień człowiek pracował zupełnie głodny, ponieważ dopiero wieczorem można było zjeść coś, że tak powiem konkretniejszego, to znaczy trochę rozwodnionej zupy i znowu trochę kaszy z rybą, a potem spać i znowu to twarde łoże. Praca była ciężka, a wynagrodzenie to ich chleb, na który trzeba było ciężko pracować.

7. Stosunek władz NKWD do Polaków (sposób badania, tortury, kary, propaganda komunistyczna, informacje o Polsce etc.):

Władze NKWD ustosunkowywały się do Polaków bardzo nieprzychylnie, czego dowodem są sposoby badania i tortury, jakie znosiliśmy podczas śledztw. Propaganda komunistyczna była wielka. Na każdym kroku starano się nam wmawiać, że już wszystko przepadło, że jedynym ratunkiem dla nas jest przyjąć ich obywatelstwo, pozostać tam, żyć i pracować jak oni.

8. Pomoc lekarska, szpitale, śmiertelność (wymienić nazwiska zmarłych):

Pomocy lekarskiej można powiedzieć nie było, a jak była, to taka marna – że tak powiem – że człowiek, który zachorował, wierzył bardziej w cud wyzdrowienia jak w ich pomoc. Śmiertelność bardzo duża: na stu chłopa 80 ginęło na te czy inne choroby.

9. Czy i jaka była łączność z krajem i rodziną?

Jeżeli chodzi o łączność, to tak znikoma liczba była takich, którzy mieli ją, że można powiedzieć, że w ogóle nie było. Ja przynajmniej w żaden sposób nie mogłem nawiązać kontaktu i dotychczas nic nie wiem o rodzinie.

10. Kiedy został zwolniony i w jaki sposób dostał się do armii?

Bezpośrednio po ogłoszeniu amnestii oddzielono nas od ich ludzi. W kilka tygodni potem zorganizowano transport i odwieziono nas do Tocka [Tockoje] koło Buzułuku (Rosja). Zanim to się stało, przeszliśmy wiele nieszczęść, ponieważ chciano nas pchnąć na roboty, zamiast odesłać, gdzie tymczasem tworzyły się nasze oddziały, nasza armia.

M.p., 10 lutego 1943 r.