ZOFIA MOCARSKA

Ochotniczka Zofia Mocarska

Data zaaresztowania: czerwiec 1940 roku w Łomży. Zostałam zaaresztowana [?] za to, że nie chciałam paszportu sowieckiego przyjąć, uważając [nieczytelne] paszport ten zostaję obywatelką sowiecką. Cela pojedynka [nieczytelne] nas 8 osób, spałyśmy na cementowej podłodze, nie mając czym się przykryć. Warunki higieniczne w tej celi straszne. W dzień nie wolno [nieczytelne] w celi, tylko musiało się siedzieć cichutko. 16 września 1940 roku wywieziono [?] nas z więzienia do łagierów w Komi ASRR, Uchta. W czasie [nieczytelne] warunki były okropne, po 40 osób w wagonie, jeść dawano [nieczytelne], wody absolutnie nie dostarczano ani do mycia, ani do picia. Po [nieczytelne] nie wolno było z wagonu wyjść ani wyjrzeć, wozili nas z [nieczytelne] wagonach.

W obozie w Uchcie musiałam ciężko pracować. Absolutnie [?] niemożliwym było normy wypełnić, tym samym dostawałyśmy mało [?] chleba. Pomocy miałam dużo ze strony Rosjanek, które mieszkały ze mną razem w [nieczytelne]. Niedaleko mnie mieszkali mężczyźni, Polacy, stosunek do nich był okropny, głodzono ich. W zimie pracowałyśmy [nieczytelne], nie mając ubrania odpowiedniego. Mieszkałam tylko z Rosjankami [nieczytelne], jedna Polka, stosunek wzajemny serdeczny i przyjazny.

Wstawało się o godzinie 4 dostawało [?] się śniadanie, na to składało się łyżka kaszy i z tym trzeba [nieczytelne] dzień pracować do wieczora. Warunki były bardzo ciężkie, wyżywienie złe, życia kulturalnego nie było, gazet nie było, radia też.

NKWD od czasu do czasu nas odwiedzało, wygrażając i wyzywając ordynarnie, [nie] mając absolutnie powodu. Propaganda komunistyczna polegała na tym, że ciągle mówili, że Polski nie będzie, że my całe [życie] będziemy tu w łagierach.

Pomocy lekarskiej żadnej nie było. Był wprawdzie lekarz, ale miał z góry założone, żeby nikogo z pracy nie zwalniać. Szpitala nie było, ale była izba chorych, gdzie mógł leżeć śmiertelnie chory.

Z krajem łączności nie miałam.

We wrześniu 1941 r. zwolnili mnie z [nieczytelne] i transportem zbiorowym wyjechałam do Buzułuku, gdzie wstąpiłam [nieczytelne].