MARIA OSTROWSKA

Dnia 31 maja 1947 r. w Zwoleniu Okręgowa Komisja Badania Zbrodni Niemieckich z siedzibą w Radomiu w osobie podprokuratora – członka komisji J. Skarżyńskiego na mocy art. 20 przepisów wprowadzających KPK przesłuchała niżej wymienionego w charakterze świadka bez przysięgi. Po uprzedzeniu świadka o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania zeznał on, co następuje:


Imię i nazwisko Maria Ostrowska
Wiek 49 lat
Imiona rodziców Edward i Klementyna
Miejsce zamieszkania Zwoleń, Rynek 47
Zajęcie przy mężu
Wyznanie rzymskokatolickie
Karalność niekarana

Byłam świadkiem dwóch egzekucji dokonanych przez Niemców w 1944 r. na rynku w Zwoleniu. Pierwsza egzekucja była w Wielki Piątek 1944 r., zdaje się, przed południem. Widziałam ją tylko z okna. Widziałam, jak prowadzono skazanych pod mur, a następnie słyszałam strzały. Zabitych nie widziałam. Słyszałam, że było ich ponad 20 osób. Dnia 19 czerwca 1944 r. wieczorem Niemcy (żandarmi i gestapowcy) przywieźli do Zwolenia dwa samochody Polaków. Niemcy spotkali mnie idącą z cmentarza i zawrócili na rynek w Zwoleniu. Spędzili tam pod przymusem i inne osoby, którym kazano patrzeć. Z samochodów sprowadzono po kilku mężczyzn, przeważnie skutych, ustawiono ich rzędem, kazano klękać pod murem, a następnie przykładając rewolwer z tyłu do głowy, kolejno rozstrzeliwano.

Widziałam, że w oddaleniu stało dużo Niemców. Do klęczących strzelało najwyżej dwóch w mundurach gestapo (widziałam na hełmach i czapkach trupie główki). Ze znajomych rozstrzelanych poznałam pochodzących ze Zwolenia: Nowakowskiego, Kordzińskiego i Kosełę. Koło mnie przechodzili wszyscy rozstrzelani przed egzekucją, nic jednak nie mówili i nie wydawali żadnych dźwięków. Zabitych ułożono na wozy chłopskie i tego samego dnia pogrzebano koło cmentarza w Zwoleniu. Wiem, że przed egzekucją samoloty niemieckie zrzucały ulotki zapowiadające rozstrzelanie aresztowanych obywateli Zwolenia w wypadku nieodnalezienia się dwóch poprzednio przez partyzantów porwanych urzędników dystryktu radomskiego.