Dnia 21 lutego 1948 r. w Radomiu Okręgowa Komisja Badania Zbrodni Niemieckich z siedzibą w Radomiu w osobie członka Komisji adwokata Zygmunta Glogiera, przesłuchała niżej wymienionego w charakterze świadka bez przysięgi. Po uprzedzeniu świadka o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania, świadek zeznał, co następuje:
| Imię i nazwisko | Kazimierz Tarczyński | 
| Wiek | 32 lata | 
| Imiona rodziców | Stefan i Walentyna | 
| Miejsce zamieszkania | ul. 1 Maja 72 m. 32, Radom | 
| Zajęcie | technik budowlany | 
| Karalność | niekarany | 
| Stosunek do stron | obcy | 
Zostałem aresztowany 14 lutego 1942 roku. Tej nocy było aresztowanych około 24 osób. Wszystkich aresztowano z listy i zwieziono na Kościuszki. Tam porobiono zdjęcia, spisano personalia i odesłano do więzienia, gdzie umieszczono nas w celi [nieczytelne], w Sonderabteilung.
Osobiście nie byłem badany na Kościuszki. Wójcik był kilkakrotnie badany i bardzo bity, również i inni, ale w mniejszym stopniu, w czasie badania byli bici. Aresztowano [nas] w związku z jakimś kolportażem gazetek. Wywieziono mnie do obozu Oświęcim w kwietniu 1942 roku. Byłem tam dwa miesiące, po czym wożony byłem po rozmaitych obozach. Zostałem zwolniony 5 maja 1945 roku z obozu Gusen II przez Amerykanów.
Przed wyjazdem z więzienia do obozu wszystkich nas związano sznurkami. W pociągu towarowym wieziono nas do obozu [przez cały czas] w przysiadzie. O ile sobie przypominam, z mojej partii zginął Pypczyński z synem, innych nazwisk nie przypominam sobie. Zginął również Stawiarski, technik z Radomia.
Tak zeznałem.