ZENOBIUSZ BANACH

Zenobiusz Banach
kl. VIb
Parczew, 18 czerwca 1946 r.

Moje przeżycie z wojny – egzekucja na rynku Parczewa

Był to dzień targowy. Do miasta przyjechało dużo ludzi, aby załatwić swoje sprawy. Było południe, do miasta przyjechało parę samochodów. Napełnione [były] żandarmerią. Żandarmi powychodzili z samochodów i natychmiast otoczyli rynek, i ludzi nie wypuszczali. Postawili na rynku szubienicę. Ludzi lęk objął. Po jednym wyprowadzali [aresztowanych] do miejsca stracenia. Ludzie jedni płakali, drudzy nie mogli się patrzeć, odwracali głowy w drugą stronę.

Jak powiesili wszystkich, to ludziom powiedzieli, że to są zbrodniarze. Ci wisielcy wisieli dobę, na drugi dzień zdjęto ich i zawieziono na cmentarz. Tam pochowano ich we wspólnej mogile.