WŁADYSŁAW CICHOSZ

1. Dane osobiste (imię, nazwisko, stopień, wiek, zawód i stan cywilny):

Strz. Władysław Cichosz, 43 lata, rolnik, żonaty.

2. Data i okoliczności zaaresztowania:

25 września 1939 r. wraz z oddziałem dostałem się do niewoli pod Grabowcem k. Lublina, po czym wojska sowieckie wywiozły mnie do obozu jeńców w Sasowie.

3. Nazwa obozu, więzienia lub miejsca przymusowych prac:

W Sasowie przebywałem od września [1939 r.] do marca 1940 r., a następnie przewieziono mnie do Podhorców, gdzie pracowaliśmy całe lato. W listopadzie 1940 r., przechodząc przez różne obozy, dostaliśmy się do Starobielska w Rosji.

4. Opis obozu, więzienia:

Jako mieszkania dla nas, jeńców, były używane chlewy, szopy i stodoły, gdzie musieliśmy spać na ziemi, czasem bez dachu nad głową. Bielizny zmieniać nie mogliśmy, wskutek czego namnożyły się wszy, co wpłynęło ujemnie na stan naszego zdrowia i wskutek tego dużo Polaków zapadło na różne choroby.

5. Skład więźniów, jeńców, zesłańców:

W obozie tym znajdowali się tylko sami Polacy, traktowani przez władze sowieckie jak przestępcy polityczni. Stosunki wzajemne między jeńcami koleżeńskie.

6. Życie w obozie, więzieniu:

Wszystkich nas używano do różnych ciężkich robót. O godz. 4.00 budzono nas ze snu, a o 5.00 pędzono do roboty, z której wracaliśmy o 18.00. Normy dla Polaków były wyjątkowo bardzo wysokie, żaden z nas wykonać ich nie mógł. Wynagrodzenia za pracę nie otrzymywałem. Rano, w południe i wieczorem dostawaliśmy zupę, a ponadto od 400 do 600 g chleba. Ubrania nie otrzymywaliśmy, a pracę musieliśmy wykonywać w tym, w którym zabrano nas do niewoli. Taki stan rzeczy wywoływał wielkie zniechęcenie wśród nas wszystkich, wywołując represje ze strony NKWD. Nie wahano się na każdym kroku podkreślać nam swoją wyższość karami, groźbami lub malowaniem czarnych obrazów przyszłości.

7. Stosunek władz NKWD do Polaków:

NKWD traktowało nas jak jeńców, przy czym urządzano pogadanki i zebrania wyśmiewające Polskę i Polaków. Mówiono, że Polski nigdy nie będzie, a wychwalano ich komunistyczny ustrój. Za niestawienie się do pracy z powodu choroby byłem osadzony w specjalnym karcerze. Całe postępowanie władz NKWD było bezwzględne. Nie dopuszczano żadnego tłumaczenia, prośby lub dyskusji, za najmniejsze słowo niechęci karano głodem i innymi sposobami.

8. Pomoc lekarska, szpitale, śmiertelność:

Pomocy lekarskiej nie było. W ogóle lekarze sowieccy, którzy czasem przyjeżdżali dla kontroli ogólnego stanu zdrowia w obozie, nie starali się leczyć chorych ani dostarczyć jakiejkolwiek pomocy lekarskiej. Śmiertelność była duża. Nazwisk [zmarłych] nie pamiętam.

9. Czy i jaka była łączność z krajem i rodzinami?

Z żoną ani dziećmi żadnej łączności nie miałem, ponieważ wysyłanie jakichkolwiek wiadomości listownych było nam wzbronione.

10. Kiedy został zwolniony i w jaki sposób dostał się do armii?

Na skutek amnestii w sierpniu 1941 r. zostaliśmy zwolnieni z obozu jeńców w Starobielsku. Udałem się stamtąd do Tocka [Tockoje], gdzie wstąpiłem do armii polskiej.

Miejsce postoju, 5 marca 1943 r.