Dnia 5 lipca 1966 r. w Gdyni podprokurator Prokuratury Powiatowej dla miasta Gdyni, z udziałem protokolanta Krystyny Denc, przesłuchał niżej wymienioną w charakterze świadka, bez odebrania przyrzeczenia. Po uprzedzeniu o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania, świadek zeznała, co następuje:
| Imię i nazwisko | Zofia Zander |
| Wiek | 53 lata |
| Imiona rodziców | Władysław i Marta |
| Miejsce zamieszkania | Gdynia-Orłowo, [...] |
| Zajęcie | rejestratorka |
| Karalność za fałszywe zeznania | niekarana |
| Stosunek do stron | obcy |
Nie wiem nic o rozstrzelaniu Bolesława Szwedy i Franciszka Szredera. Bolesława Szwedę ostatni raz widziałam ostatniego dnia sierpnia 1939 r. Był to niedoszły szwagier Szredera. Przychodził do nas do domu. W końcu sierpnia 1939 r., jak wyszedł z naszego domu, tak go więcej nie widziałam.
Od siostry Szredera Gertrudy dowiedziałam się po wojnie, że Szweda został rozstrzelany. Od niej też dowiedziałam się o śmierci Franciszka Szredera i to też było po wojnie.
Gertruda Szreder jest położną w Tczewie. Adresu jej jednak nie znam.
To wszystko, co zeznałam i po odczytaniu podpisałam.