ANONIM

[Brak danych ucznia]
20 października 1946 r.

Chwila najbardziej dla mnie pamiętna z lat okupacji

Najmocniej utrwalił mi się w pamięci 1941 r. Ranek był piękny, słońce świeciło, jakby chciało do mnie coś powiedzieć. Nagle silne uderzenie w drzwi. Ujrzałam kilku uzbrojonych Niemców. Z karabinem wymierzonym w tatusia kazali [mu] się prędko ubierać i zakutego w kajdany wyprowadzili z domu. Tatuś więcej nie wrócił. Dzień był jasny, słoneczny, ale w moim sercu była ciemna noc. Od tego czasu nigdy nie zaznałam wesołej chwili.