TADEUSZ KARCZMARCZYK

Dnia 25 marca 1991 r. o godz. 10.50 Wiesława Kryńska, zastępca prokuratora rejonowego w Węgrowie, z udziałem protokolanta Grażyny Wojasińskiej przesłuchała niżej wymienionego w charakterze świadka, którego tożsamość stwierdziła na podstawie dowodu osobistego nr BR 7513121 wydanego przez KP MO Węgrów. Świadka uprzedzono o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania (art. 247 § 1 kk), po czym świadek stwierdza własnoręcznym podpisem, że uprzedzono go o tej odpowiedzialności (art. 172 kpk). Następnie świadek zeznał, co następuje:


Imię i nazwisko Tadeusz Edward Karczmarczyk
Imiona rodziców Tomasz i Ewa
Data i miejsce urodzenia 2 sierpnia 1922 r.
Miejsce zamieszkania Brzózka, gm. Stoczek
Adres dla doręczeń w kraju (art. 124 kpk) jw.
Zatrudnienie emeryt
Wykształcenie niepełne podstawowe

[Świadek] uprzedzony o treści art. 165 i 166 kpk oświadcza:

Od urodzenia mieszkam w Brzózce. W Brzózce nie było Żydów. Dopiero w czasie wojny sprowadziły się trzy rodziny, które wcześniej mieszkały w Zawistnych Dzikich [Zawistach Dzikich] k. Małkini. U nas była jedna rodzina żydowska o nazwisku „Meśki”. Następne dwie rodziny mieszkały u Bogdana Wysockiego i Stanisława Kamińskiego. Te rodziny sprowadziły się do nas zaraz na początku wojny i mieszkały u nas ok. roku. Zakwaterowaliśmy tę rodzinę w jednym z pomieszczeń w naszym domu. Ta rodzina przyszła bez żadnego majątku. Miała tylko to, co na sobie. Utrzymywali się [ci ludzie] z tego, co zarobili przy pracach dorywczych, a resztę utrzymania my im zapewnialiśmy. Nie pamiętam, który to był rok, ale może 1942 r. lub 1943 r., [kiedy] Niemcy urządzili obławę na Żydów i wtedy te rodziny, które mieszkały w Brzózce, zostały zabrane najpierw do Stoczka, a potem do Kosowa [Lackiego]. Wiem, że w Kosowie zostali wszyscy rozstrzelani. Udało nam się tylko ukryć trzy żydowskie kobiety, które schowały się u nas za piecem. Te kobiety później u nas mieszkały aż do czasu wkroczenia wojsk radzieckich, a następnie wyprowadziły się do Ostrowi [Mazowieckiej]. Z jedną z tych kobiet o imieniu Aida, [która] w tej chwili nosi nazwisko Miedzińska i zamieszkuje: Ber-Szchewa [Beer Szewa] 84353 St. Saadja Gaon 15/1 Israel, utrzymuję kontakty do chwili obecnej.

[W tym miejscu świadek okazał list, nadesłany przez wyżej wymienioną, z 10 marca 1991 r.].

Na koniec chciałem dodać, że dzięki mnie i mojej rodzinie ta rodzina żydowska miała w miarę bezpieczne schronienie przez cały okres pobytu w naszym domu, a te trzy żydowskie kobiety zawdzięczają nam życie.

To wszystko, co mogę zeznać w tej sprawie. Na tym protokół zakończono i odczytano.

Przesłuchanie zakończono o godz. 11.10.

Po odczytaniu świadek dodał, że wymienieni Bogdan Wysocki i Stanisław Kamiński nic na ten temat nie będą wiedzieli, ponieważ byli w tym czasie nieletni, a ich rodzice, którzy przetrzymywali Żydów, już nie żyją.