ZBIGNIEW SOCHA

Zbigniew Socha
kl. VII
Szkoła Powszechna nr 10 w Kielcach

Moje przeżycia z tajnego nauczania

W 1940 r. poszedłem do szkoły, w której okupant niemiecki nie pozwolił nam się uczyć najważniejszych przedmiotów, jak historii, geografii. W tym czasie poznałem panią, która uczyła na tajnych kompletach. Zapisałem się. Chodziłem do niej przez dwa lata.

Pewnego razu zauważyliśmy, że jakiś pan chodzi za nami, gdzie byśmy się nie ruszyli. Chcąc się upewnić, czy tak jest naprawdę, pobiegłem na ul. Focha i wpadłem do parku. Tam sobie siedziałem w krzakach i czytałem książkę. Po niedługim czasie usłyszałem, że ktoś się zbliża. Nie zwracając uwagi, czytałem dalej. Wtem zobaczyłem twarz tego samego pana, którego już parę razy widziałem. On to często wpatrywał się w okna pokoju, w którym odbywaliśmy lekcje. Zrobiło mi się gorąco. Wyrwał mi z rąk książkę. Przejrzał prędko i pobiegł dalej.

Wróciłem do domu i dowiedziałem się, że mojego kolegi ojciec i on zostali aresztowani. Wyjechałem do Końskich, skąd po pewnym okresie wróciłem do Kielc i odtąd do wkroczenia wojsk polskich uczyłem się bez przerwy.